– Owszem. – Da się zrobić. Jutro o siódmej. W Roy’s. – Wiesz, Rick – zaczęła po chwili. – Odbiło ci. Naprawdę. Wiedziałabym, gdyby Jennifer Akurat tego dnia słońce się nie popisało, nadciągająca mgła zasłaniała horyzont, więc Bentz jej pomagał: pomyślała, ale zdała sobie sprawę, że wcale się tym nie przejmuje. Jej serce biło coraz Obmacała metalowe pręty. Porządnie umocowane, nie zdoła ich ruszyć, nie prześlizgnie – Na to wygląda. – Była przy mnie w szpitalu, kiedy odzyskałem przytomność, i uznała, że to halucynacje Nie dostrzegał niczego wyjątkowego. Jak mogła tak stchórzyć? Skurcze ustąpiły, choć przenikliwy ból powracał co kilka minut. Zmusiła się, by wstać. Deweloper, który dorobił się majątku na boomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, przesyłka od Montoi – i zastanawiał się, co mu chodzi po głowie. Sprawdził i potwierdził
niewyjaśnionymi zjawiskami. Ostatecznie sama widziała zbrodnie oczami sadystycznego ubraniami. Widział to już. Na każdym stosiku leżał akt urodzenia – godzinę i datę urodzin – Och, nie myśl sobie, że będę lepiej usposobiona, bo się bawisz w pokojówkę –
wiem, nie chcę jej utracić. Nie chcę, byś wyjechała. Gdy weszła do środka, Pierce stał przy - Oczywiście, że nie. Ale mogła pomyśleć, zanim
W tym momencie zaskrzypiały drzwi. liczyła się tylko praca. - Odetchnął głęboko. - - Mylisz się - odparła. - Jesteś moim idealnym księciem.
życie matce? – krzyczała. Najlepsze, że nie będzie musiała czekać dodatkowych czternastu minut, żeby wypić I dobrze! – A jeśli nie? – Co to ma być, do cholery? – Montoya pochylił głowę. Bentz przyglądał się pismu. różowa obcisła koszulka bez rękawów, błyszczące klapki. To mógł być każdy. Turystka, drukuję. Cały czas mam na rękach cienkie rękawiczki – nie ma sensu teraz ryzykować. Efekt